Ya!
Mamy już za sobą jedenastą odsłonę Pokémonów 2019 🙂 “Koharu, Yamper, a czasem nawet Gengar!” to pomysłowy obyczajowy epizod, znacznie przybliżający postacie trzecioplanowe i świat przedstawiony nowej serii. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z najnowszym odcinkiem, możecie znaleźć go tutaj; siłą rzeczy, tekst zawiera spoilery. Zapraszam do lektury!
Żywe, zmienne i pełne akcji – takie właśnie jest anime Pokémon ósmej generacji. Pomijając “standardową” tematykę serialu, jaką można by określić przygody czy przyjaźń, najczęściej ukazane zostają tu podróże, walki, łapanie stworków i różnorodne konfrontacje, czyli w zasadzie wszystko, tylko nie życie codzienne. Motyw ten, bardzo wyraźny w poprzedniej generacji, obecnie pojawia się jedynie w pierwszych kilku minutach części odcinków, i to zaledwie jako punkt wyjścia dla stopniowo nabierających tempa wydarzeń. Aż do teraz, w każdym razie – najświeższy epizod, choć być może stanowi wyjątek potwierdzający regułę, opowiada o tym, czym zajmują się i z czym muszą mierzyć się bohaterowie na co dzień. Chociaż w centrum uwagi znalazła się tu reszta postaci powiązanych z Instytutem Sakuragi, bardziej realistyczne podejście nie ominęło też Gou i Asha, których Pokémony okazują się zdolne także do stwarzania problemów swoim Trenerom i sobie nawzajem.

Scena rodzajowa z Parku Sakuragi – zarumieniony Pinsir prezentuje kwiatek Weedle’owi… pod okiem Kakuny i Beedrilla
Już pierwsze zwiastuny nowej serii, emitowane w japońskiej telewizji, przedstawiały trójkę głównych bohaterów – “podwójnego protagonistę” w postaci Asha, który chce zostać Mistrzem Pokémon i Gou, który chce złapać wszystkie Pokémony, a do tego Koharu, która… jest córką profesora. OLM od początku nie ukrywało więc, że (teraz już chyba) Trenerka Yampera nie będzie odgrywała tu równie dużej roli co dwaj badacze, lecz można było spodziewać się choć trochę większego jej udziału. Z drugiej jednak strony Pokémony 2019 rozpoczęły się stosunkowo niedawno, w związku z czym dopiero będziemy mieli okazję przekonać się, jakie drogi rozwoju scenarzyści postanowią przypisać poszczególnym bohaterom. Pominięcia Koharu raczej ostatecznie nie należy się obawiać – jakby nie spojrzeć, jest ona jak na razie jedyną ludzką postacią anime ósmej generacji poza Ashem i Gou, która otrzymała “własny” odcinek. Chociaż na seans ten przyszło nam poczekać dość długo, niewątpliwie stanowi on atrakcję dla fanów bohaterki i jej podopiecznego, prezentując świetną grę aktorską i niemały character development pary.

Podobno każdy rodzic ma swoje ulubione dziecko… 😛
“Koharu, Yamper, a czasem nawet Gengar!” poświęca sporo uwagi swojej protagonistce i swojemu deuteragoniście, ale także i swojemu antagoniście. Gengar to wyjątkowo rozpoznawalny stworek – towarzyszy nam on jeszcze dłużej niż Ash, będąc zwieńczeniem linii ewolucyjnej jedynych “duchowych” Pokémonów z pierwszej generacji. Nie są to jednak wszystkie przyczyny dla jego popularności, wśród których można by wymienić jeszcze chociażby uniwersalny i skuteczny design, unikatowe połączenie typów i nieprzeciętne umiejętności bitewne. Pozycja Gengara zaowocowała między innymi przyznaniem mu Mega Ewolucji oraz formy Gigantamax, której istnienie zapewne nie jest tu bez znaczenia; można by założyć, że twórcy zamierzają zawrzeć w nowej serii wystąpienia wszystkich spośród nich. Trudno za to byłoby stwierdzić, jak potoczy się dalej historia konfliktu pomiędzy Instytutem a natarczywym duchem – niewykluczone, że to z Koharu i Yamperem połączy on siły, lecz równie dobrze może czekać nas tu jakiegoś rodzaju zaskoczenie. Już teraz jednak jasne jest, że w wykreowanie postaci Gengara włożono dużo pracy, co widać między innymi po jego wyrazistym usposobieniu czy starannej animacji mimiki i ruchów Pokémona.
“Nie zostałam wprawdzie profesjonalnym mangaką i nie jestem żadną sławną ilustratorką… ale rysowanie wciąż sprawia mi przyjemność!” Najnowszy seans znacząco rozbudowuje “infrastrukturę” Koharu i tym samym także jej ojca; wychodzi na jaw, że mieszka ona z młodszym bratem – Soutą – oraz matką, Yoshino. Szczególnie bliskie stosunki zdają się łączyć właśnie dwie bohaterki, co zresztą bardzo pasuje do dość wyidealizowanego i stereotypowego jednak wizerunku Sakuragich. Cechy te nie czynią go za to ani trochę mniej sympatycznym, zaś obecność rodziny nadaje orańskiemu środowisku badaczy pewnego potrzebnego chyba ciepła. Poza domem Koharu przedstawione zostało też drugie jej codzienne otoczenie, czyli szkoła. Miejsce to, ewidentnie zainspirowane japońskim szkolnictwem, pełne było uczniów, co stawia pytania dotyczące specyficznego statusu Asha i Gou – mimo że są oni w tym samym wieku co ich koleżanka, struktura państwowa najwyraźniej nie próbuje lub nie jest w stanie zmusić ich do regularnej nauki, a zamiast tego zezwala im na wykonywanie niełatwej pracy.
Najświeższy epizod anime ósmej generacji posiada moim zdaniem niejedną zaletę. “Koharu, Yamper, a czasem nawet Gengar!” stanowi interesującą wypadkową dwóch naraz jak gdyby oddzielnych i przenikających się wątków, do tego odznaczających się zauważalnie odmienną stylistyką. Wprowadzenie oraz rozwinięcie licznych postaci – i ludzkich, i pokémonowych – zdaje się stanowić krok w kierunku uzyskania urokliwej atmosfery w stylu Sun i Moon, zaś bezkompromisowe starcie przypomina, jak kluczowe stały się obecnie w Pokémonach walki.
Zachęcam do dzielenia się swoimi wrażeniami!
Mata aou!
I tutaj poznajemy Koharu, w przeciwieństwie do Sereny koleżanka nie jest sympatyczna, nawet rzekłbym iż lekko odpychająca. Owszem nie wie co chce robić, lecz może mieć nieco wyrazisty charakter, Serena akurat miała coś w sobie co widz chętnie na niej zawiesił oko. Przez chwilę chciałem by jednak Gengar ją tym Shadow Ballem uderzył, choć wiadomym było że tak się nie stanie
akurat nie każdy człowiek wie co będzie robić w przyszłości (temu mogą czuć sympatię do Koharu).
Z tym że Koharu jak na razie nie jest uprzejma a wręcz odtrasza od siebie Serena jak i Dawn nie były takie złe
daj jej czas się rozwinąć.
Czas zawsze się daje, od zawsze jest niepisana zasada że ocenia się po zakończeniu, chyba że naprawdę Ci się dana produkcja nie podoba to nie warto się zmuszać, mi pomimo że niektóre rzeczy się nie podobają to nadal oglądam bo nie odpycha
Koharu zapewne rozwinie się z czasem choć trochę 😛
Możliwe, że szkoły są tylko dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą wyruszyć w podróż. Wtedy to by wyjaśniało, dlaczego chłopcy do tej placówki nie uczęściają.
Gdyby było inaczej, to 10-latki by nie zyskiwały prawa do włóczenia się po ca
Dobra uwaga 🙂 Może być, że w Kanto/Świecie Pokémon obowiązek szkolny nie istnieje i w rezultacie do szkoły chodzą tylko ci, którzy nie mają innej opcji. Sprawę komplikuje jednak jeden fakt; pierwszy i drugi odcinek sugerują dość wyraźnie, że Gou właśnie chodzi do szkoły, i to do tej samej, co Koharu. Może w takim razie przestał wraz z, hmm, podjęciem pracy? Sytuacja zdaje się być dość niejasna, i może z czasem dowiemy się więcej na ten temat 😛